List p. Dariusza Dziadzio do Prezesa PTF

Fizjoterapeutom nie trzeba wyjaśniać, co zrobił dla nas wszystkich Poseł poprzedniej kadencji Sejmu RP, Dariusz Dziadzio. W dużej mierze to dzięki jego staraniom 30 maja miała wejść w życie ustawa o zawodzie fizjoterapeuty. Od kilki dni wiadomo, że ta data i sam kształt ustawy jest zagrożony. Poseł Dziadzio w dniu wczorajszym przesłał list do Prezesa PTF dr Marka Kiljańskiego. Jego treść przybliża mechanizmy polityki i wyjaśnia metody, jakimi mogą posłużyć się przeciwnicy ustawy.

Rzeszów, dnia 11 lutego 2016 r.

Pan Marek Kiljański

Prezes Polskiego Towarzystwa Fizjoterapii

Obserwując zaistniałą sytuację w Sejmie RP związaną z obywatelskim projektem ustawy o zawodzie fizjoterapeuty oraz nowelizacją uchwalonej w dniu 25 września 2015 roku ustawy o zawodzie fizjoterapeuty złożoną przez poseł Hrynkiewicz (PiS) pozwoliłem sobie na list. List, który mam nadzieje pozwoli zrozumieć pewne schematy działań w Sejmie RP. Jako były poseł napisałem go, bo po czterech latach spędzonych w Sejmie nauczyłem się, że polityka to cyniczna gra a działania z nią związane mogą wielu zaskoczyć. Pojawiające się mity warto obalić znacznie wcześniej zanim dojdzie do tragedii. Złożenie projektu obywatelskiego było nieoczekiwanym aczkolwiek wspaniałym prezentem dla PTReh i PiS jako przeciwników uchwalenia ustawy o zawodzie fizjoterapeuty. Niczego to nie przyspieszyło a wręcz przeciwnie, mogło przyczynić się do unicestwienia obu projektów i dziś z perspektywy czasu cieszę się, że nie uległem wpływom i namowom do wycofania projektu poselskiego. Kiedy prezentowałem stanowisko do obywatelskiego projektu ustawy w czasie pierwszego czytania powiedziałem, że „nie traktuję tego projektu jakby to był projekt konkurencyjny a traktuje go jak wsparcie do wspólnego działania”. Jak się później okazało PTReh, PiS i przewodniczący Komisji Zdrowia również z PiS wpadli na pomysł aby scalić oba projekty.

To rozwiązanie dla nich było najlepsze gdyż mogło pogrążyć oba projekty. Otóż po pierwsze scalenie spowodowałoby powrót obu projektów do podkomisji. Nie muszę chyba tłumaczyć po tym co zobaczono w czasie jej prac, że zabrakłoby czasu na przepracowanie wspomnianego scalenia. A po drugie scalenie obu projektów powoduje, że oba ulegają dyskontynuacji w kolejnej kadencji. Tym samym w VIII kadencji przejmujący władzę PiS – przeciwnik ustawy – ma spokój z fizjoterapeutami. Niestety tak jest w polityce, że nie wszystkie działania są czyste i widoczne tak jak nam się to wydaje. Wiedząc co się święci oraz widząc lekceważenie mojej osoby ze strony Przewodniczącego Komisji Zdrowia i blokowanie dalszych prac postanowiłem działać inaczej. Wystąpiłem do Marszałka Sejmu z pismem z art. 152 ust. 3 o zwołanie Komisji Zdrowia z wyłączeniem przewodniczącego. Komisja się zebrała i widząc, że nie ma kworum została zbojkotowana przez PiS. To był wtorek przedostatniego Posiedzenia Sejmu. Tak jak napisałem wcześniej polityka to cyniczna gra więc postanowiłem w tej grze wykorzystać zdarzenie z wtorkowego posiedzenia. Można powiedzieć, że PR-owo PiS strzelił sobie w stopę a ja wykorzystałem to razem z posłem Rajmundem Millerem z PO do osiągnięcia założonych celów związanych z ustawą. Wychodząc z wnioskiem formalnym w czasie środowego Posiedzenia Sejmu powiedziałem, że PiS jest przeciwny skróceniu kolejek do specjalistów, o haniebnym zachowaniu posłów PiS na Komisji oraz upodleniu środowiska fizjoterapeutów. Do tego poseł Rajmund Miller dołożył o urlopach, odwołanych wizytach pacjentów i zmarnowanym czasie. Dla PiS była to plama na cudownej kampanii wyborczej a dla Marszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej problem który chciała polubownie rozwiązać. Wylądowałem na dywaniku razem
z pozostałymi posłami, którzy brali udział w dyskusji ale wyszedłem z zapewnieniem przeprowadzenia prac nad projektem jeszcze na tym Posiedzeniu Sejmu.

Dlaczego o tym napisałem? Aby przypomnieć, że w tej grze trzeba wykorzystać nawet wpadki przeciwnika tak jak PTReh wraz z PiS złożenie projektu obywatelskiego potraktowali jak możliwość unicestwienia obu projektów. Inna sprawa, że po szczęśliwym zakończeniu prac w Komisji Zdrowia usłyszałem, że i tak Prezydent Duda tego nie podpisze. Pomimo poparcia dla projektu obywatelskiego, który jest tożsamy z projektem poselskim to i tak PiS w ostatnim głosowaniu jak i w Senacie głosował przeciw. Prezydent Duda podpisał ale i tu wkrada się polityczna gra. Ustawę podpisał czym wzbudził pozytywne emocje wśród fizjoterapeutów ale proszę pamiętać, że w zanadrzu ma ustawę obywatelską, która będzie procedowania w Sejmie obecnej kadencji.

Ostatnie informacje potwierdzają moją tezę. Złożenie projektu nowelizacji ustawy przez poseł Hrynkiewcz z PiS spowoduje, że jej wejście w życie zostanie przesunięte za dwa lata. Stanowisko rządu nie jest wiążące dla prac Sejmu. Tym samym projekt obywatelski zostanie skierowany do Komisji Zdrowia, a tam zostanie poddany gruntownym pracom w podkomisji do których dołoży poprawki PTReh poprzez posłankę Hrynkiewicz by po dwóch latach uchwalić projekt który cofnie polską Fizjoterapię do XIX wieku. Co należy zrobić? Pozbawić przeciwnika możliwości zmian w ustawie. Jako, że wypracowana w podkomisji treść ustawy o zawodzie fizjoterapeuty jest wynikiem współpracy i porozumienia środowiska fizjoterapeutów dlatego apeluję o wycofanie projektu obywatelskiego z Sejmu. Nadarza się niebywała okazja.

Macie Państwo wspaniały argument zapisany w stanowisku rządu, które zawiera, że uchwalony projekt w poprzedniej kadencji jest tożsamy z projektem obywatelskim. Wycofując projekt pozbawiacie podstawy do prac nad zmianami w projekcie już uchwalonym. Pani poseł Hrynkiewicz zaś w tej cynicznej grze ciągle pozostaje przypominać, aby nie podważała wiarygodności Prezydenta Andrzeja Dudy.

 

Z poważaniem

Dariusz Dziadzio

Poseł na Sejm RP VII kadencji

———————————

Reagując na słuszne sugestie Pana Posła Dariusza Dziadzio, jeszcze w dniu wczorajszym wystosowaliśmy pismo do Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, będącej wnoskodawcą, złożone na ręce Stowarzyszenia Fizjoterapia Polska, która była inicjatorem akcji, a jej Członkowie Zarządu reprezentują KIU w Sejmie.

prosbadokiu